» artykuły bieżące 
» artykuły archiwalne, listy otwarte, korespondencja 
- Spadek teksaski. List do Prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej
- List otwarty - Prezydent P.O. George Bush. Polityka USA.
- List otwarty - Prezydent USA George Dablju Bush. Polityka USA.
- Spadek teksaski. List do Gubernatora Stanu Teksas
- Spadek teksaski.List do Prezydenta Lecha Wałęsy
- Polska nadal w okowach zadłużenia
- Polska w cieniu rocznicowych wspomnień. Straty wojenne.II wojna światowa.Finanse
- Jeszcze wokół zadłużenia Polski
- Ten spadek ma wartość 1,5 mld dolarów. Kiedy Dębiccy odzyskają swój kawałek Teks
- Uwagi na temat udziału studentów w pracach naukowo-badawczych, rozwojowych [...]
- O wyższy poziom doktoratów z zakresu nauk ekonomicznych
- Kobieta w społeczności akademickiej
- Próba zastos. rachunków gospodarstw kolektywn. dla analizy ekonometrycznej [...]
» artykuły archiwalne nieopublikowane 
- Adwersarzom nicejskich ustaleń gwoli przypomnienia. Polska. Europa. II wojna św.
- Fatalna pomyłka. Jugosławia.Kosowo.Zniszczenia wojenne. Stosunki miedzynarodowe.
- Kobieto obudź się, idzie NOWE
» inne 
- Sprawozdania - Komisje Naukowe PAN O/Kraków. Polska. Zadłużenie krajów. Złoto.
- Ludwik Napoleon Dębicki - curriculum vitae. Spadek teksaski.USA.Polska.

 
     
 
   
   » artykuły archiwalne nieopublikowane  » Adwersarzom nicejskich ustaleń gwoli przypomnienia. Polska. Europa. II wojna św.

   
Adwersarzom nicejskich ustaleń gwoli przypomnienia


W wypowiedziach Eugeniusza Dębickiego – ANGORA, nr 45 z dn. 9.11.2003 – znalazły się, m.in. następujące stwierdzenia: 


1. „Polska nie wniesie nic do Europy”,
2. „ i że w niedługim czasie – nowoczesną i swobodną Europę możemy zamienić                           w kontyngent ciemnogrodu”.


Stwierdzenie pierwsze należałoby raczej poprzedzić pytaniem, czy ta Europa w ogóle by istniała – w jej obecnym kształcie i ustroju – gdyby nie postawa Polski i jej walka  w 1939 roku. To przecież ta, tak dyskredytowana przez E.D. Polska potrafiła wtedy  w 1939 r. wznieść się na najwyższy poziom godności ludzkiej i powiedzieć: NIE największej ówczesnej potędze militarnej, przed którą ugięły się państwa Europy  z Francją na czele. Dzisiaj nie ulega najmniejszej wątpliwości, że gdyby nie Polska – mapa Europy i nie tylko, wyglądałaby teraz zupełnie inaczej.


Na przestrzeni ubiegłych wieków Polska była przedmurzem Chrześcijańskiej Europy, broniła ją przed Tatarami, Turkami i innymi wrogami, a w czasach już nam współczesnych przed rewolucją bolszewicką, dając tejże Europie zabezpieczenie jej granic  i  możliwość spokojnego rozwoju.    Za swoją ofiarę życia i mienia Polska nie otrzymała nigdy odpowiedniej rekompensaty  od tych, którzy swoje bezpieczeństwo i pokój jej zawdzięczali.


Ale jest to tylko część tego, co my Polacy, wnieśliśmy i nadal wnosimy do tej Europy. Ze względu na ramy tej wypowiedzi, ograniczę się tylko do wydarzeń najbliższych nam czasów.


To właśnie w Polsce dokonały się zmiany, które pośrednio przyczyniły się do upadku ZSRR (Solidarność, Wałęsa), powstania III Rzeczypospolitej, zburzenia muru berlińskiego                     i w konsekwencji powstania zjednoczonego państwa niemieckiego. A jeśli uwzględnimy i fakt, że to Polska dała światu papieża Jana Pawła II, to staje się jasne, że właśnie Polska  odgrywała      i  nadal odgrywa znaczącą  rolę w kształtowaniu współczesnego oblicza Europy  i  świata…A więc nieprawdziwe jest stwierdzenie Autora E.D., że Polska nie wnosi nic do Europy. Przy czym należy równocześnie stwierdzić, że za swój udział i walkę o to wszystko czym się obecnie Europa szczyci, Polska zapłaciła i nadal płaci potwornie wysoką cenę. Posłuchajmy, co na ten temat mówi niemiecki pisarz, laureat Nagrody Nobla GÜNTER GRASS, cytuję: „Gdyby Polacy wystawili nam rachunek za zniszczone miasta, fabryki, zrabowane dzieła sztuki czy zapóźnienie cywilizacyjne będące konsekwencją wojny bylibyśmy dłużnikami w nieskończoność”. Profesor Władysław Bartoszewski jako dług Niemców wobec Polski ocenia na sumę biliona dolarów (Tygodnik WPROST  nr 38,   z dnia 21.09.2003 r.). A przecież wymienione powyżej straty obejmują tylko wycinek II wojny światowej tj. polskiej wojny  z Niemcami   i  nie obejmują całości strat Polski  w czasie trwania  i  po zakończeniu II wojny światowej.  Nie mówi też            o stratach  poniesionych przez Polskę w czasie I wojny światowej  i  jej skutkach  w czasie formowania się nowej Europy. A były to wprost nieobliczalne ludzkie  i materialne straty, które w sposób tragiczny zaważyły na naszym państwie  i  były przyczyną  jego przejściowego  gospodarczego  i cywilizacyjnego opóźnienia  w stosunku do Europy i reszty cywilizowanego świata.  Z naszego politycznego niebytu na mapach  Europy i  świata  musieliśmy wydobyć  się sami i o własnych siłach.


To nie tylko ma Europa w stosunku do Polski niespłacony dług wdzięczności. Polacy nie mieli zbytniego szczęścia i wtedy, gdy „za Naszą i Waszą Wolność” składali w ofierze swe życie i poza granicami Europy. To przecież  nigdy nie zostali odpowiednio  nagrodzeni  nasi  bohaterowie za ich walkę   o wolność i potęgę Stanów Zjednoczonych Ameryki. Ale nie miejsce  i czas teraz na szczegółowe rozpamiętywanie tych zaszłości, chociaż warto   o nich pamiętać, gdy dzisiaj toczy się walka o nowe oblicze świata.


Na tle tych, jakże skrótowo przedstawionych powyżej faktów należy także rozpatrywać wywody Autora dotyczące wagi, jaką polscy politycy przywiązują do treści mającej powstać Konstytucji Unii Europejskiej.


Można i należy mieć różne zastrzeżenia co do jej formy i treści, ale nie można podważać prawa Polaków do zdecydowanej obrony naszych interesów. Premier Miller  i minister Cimoszewicz mają nie tylko prawo, ale i obowiązek dopominać się, aby uzgodnione i przyjęte przez Konferencję Nicejską postanowienia nie były podważane i dowolnie bez naszego przyzwolenia zmieniane.


Autor E.D. obawia się, że tak zdecydowane stanowisko Polski może zaszkodzić w jej wejściu do Unii. Chcę uspokoić Autora, że takie niebezpieczeństwo w ogóle nie istnieje. Chyba i sam Autor zdaje sobie sprawę  z tego, że bez Polski powstanie i istnienie Unii Europejskiej nie miałoby sensu. Polska może i co więcej ma prawo domagać się, aby za to wszystko co dla tej Europy dokonała i za te wszystkie straty (ludzkie i materialne) jakie dla jej kształtu  i wielkości  poniosła , mogła przynajmniej żądać równouprawnienia  z innymi członkami tej, już istniejącej   i wkrótce poszerzonej Unii, uczestniczyć i wspólnie decydować o jej przyszłości.
Stąd  uważam, że obecnie,  gdy Polska  nie znajduje się w  najlepszej  gospodarczej                  i społecznej  kondycji  i  gdy w  dodatku jest w  tak  niewybredny sposób  atakowana                   i szkalowana przez niektóre zagraniczne media – nie powinno się  wygłaszać  tak  skrajnie negatywnych dla NIEJ opinii.



                                                (Wilhelm Dębicki, Kraków)
                                                adres do wiadomości Redakcji



 
     
   
 
licznik odwiedzin - 31596087        | mapa strony | © 2005-2009
Utworzono w systemie darmowe strony www EntroCMS