» artykuły bieżące 
» artykuły archiwalne, listy otwarte, korespondencja 
- Spadek teksaski. List do Prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej
- List otwarty - Prezydent P.O. George Bush. Polityka USA.
- List otwarty - Prezydent USA George Dablju Bush. Polityka USA.
- Spadek teksaski. List do Gubernatora Stanu Teksas
- Spadek teksaski.List do Prezydenta Lecha Wałęsy
- Polska nadal w okowach zadłużenia
- Polska w cieniu rocznicowych wspomnień. Straty wojenne.II wojna światowa.Finanse
- Jeszcze wokół zadłużenia Polski
- Ten spadek ma wartość 1,5 mld dolarów. Kiedy Dębiccy odzyskają swój kawałek Teks
- Uwagi na temat udziału studentów w pracach naukowo-badawczych, rozwojowych [...]
- O wyższy poziom doktoratów z zakresu nauk ekonomicznych
- Kobieta w społeczności akademickiej
- Próba zastos. rachunków gospodarstw kolektywn. dla analizy ekonometrycznej [...]
» artykuły archiwalne nieopublikowane 
- Adwersarzom nicejskich ustaleń gwoli przypomnienia. Polska. Europa. II wojna św.
- Fatalna pomyłka. Jugosławia.Kosowo.Zniszczenia wojenne. Stosunki miedzynarodowe.
- Kobieto obudź się, idzie NOWE
» inne 
- Sprawozdania - Komisje Naukowe PAN O/Kraków. Polska. Zadłużenie krajów. Złoto.
- Ludwik Napoleon Dębicki - curriculum vitae. Spadek teksaski.USA.Polska.

 
     
 
   
   » artykuły archiwalne nieopublikowane  » Fatalna pomyłka. Jugosławia.Kosowo.Zniszczenia wojenne. Stosunki miedzynarodowe.


artykuł wysłany do wielu redakcji - bez odzewu, niestety


Wilhelm Dębicki                                    Kraków, dnia 12 maja 1999


 


 Fatalna pomyłka


 


 NATO wypowiedziało „niewypowiedzianą” wojnę Jugosławii, aby wymusić na jej prezydencie, Slobodanie Miloszeviciu przyjęcie 5-cio punktowego ultimatum, uzasadniając swoją decyzję tym, że zawiodła „siła argumentów”, a więc nadszedł czas na zastosowanie „argumentu siły”.


Dzień rozpoczęcia bombardowania Jugosławii był, w moim od-czuciu, dniem otwarcia tzw. „puszki Pandory” i napełnił mnie przerażeniem i ogromnym smutkiem. Przeżyłem dwie Wojny Światowe i dwie wojny pomniejsze. Znam więc ból rozstania z najbliższymi, przesiedlenia i deportacje oraz inne tego rodzaju okropności. A więc wiem, co będą przeżywać Albańczycy i Serbowie i ogromnie mi ich żal.


To było przyczyną, że dnia 4 kwietnia br. wysłałem list do profesora Zbigniewa Brzezińskiego. List miał charakter prywatny i nie zamierzałem podawać jego treści do publicznej wiadomości. Był skie-rowany do Osoby, dla której miałem uznanie i szacunek nie tylko ze względu na jej wiedzę i znawstwo międzynarodowej problematyki, ale także i dlatego, że w moim przekonaniu, jest jednym z nielicznych poli-tyków i strategów amerykańskich – który posiada wizję świata przyszłości i ma koncepcje jej realizacji.


Jest oczywiste, że można podzielać lub nie jego stanowisko w tej sprawie, ale nie ulega wątpliwości, że jest to człowiek o szerokich horyzontach myślowych, zdolny do rozwiązywania trudnych proble-mów.


Liczyłem więc na to, że osoba o takim autorytecie potrafi, jeśli nie zapobiec tej wojnie, to przynajmniej wpłynie na polityków amerykań-skich, aby działali z większą rozwagą i odpowiedzialnością i co więcej, liczyli się także ze zdaniem innych członków Rady Bezpieczeństwa,       a zwłaszcza Rosji i Chin.


Dnia 10 maja br., po wysłuchaniu komunikatu rzecznika NATO na temat przyczyn zbombardowania ambasady chińskiej i jego wykrętnych i jakże naiwnych wyjaśnień, mogących nasunąć podejrzenie, że bombardowanie tej ambasady, to nie tylko pomyłka… postanowiłem ujawnić treść mego listu.


Sprawa Kosowa wzbudziła kontrowersje wśród społeczeństw Europy.


Opinia, jak zwykle w tego rodzaju sytuacjach, jest podzielona i to zarówno, co do wyznaczonego sobie przez NATO celu, jak zwłaszcza co do przyjętych metod jego realizacji.


Tak, czy inaczej – konflikt zaistniał, trwa nadal i rozsądnego jego rozwiązania, jak dotychczas nie widać. I co więcej konflikt ten zaczyna zmieniać swój początkowy, quasi lokalny charakter i przekształca się   w problem ogólnoświatowy.


W świetle jupiterów środków masowego przekazu, a więc na oczach całego świata, USA, jako zbrojne ramię NATO, przy użyciu największej do tego czasu wojennej floty powietrznej, już bombarduje to małe europejskie państwo przez ponad 6 tygodni, zamieniając jego cywilną i wojskową infrastrukturę w ruinę.


Nic więc dziwnego, że odezwały się głosy sprzeciwu wobec zastosowanej przez NATO takiej właśnie metody realizacji jego celów. Sprzeciw tej wojnie zgłosiły nie tylko największe autorytety moralne, jak np. wielokrotnie papież, Jan Paweł II, a ostatnio również i patriar-cha Rumunii, Teokrast, ale także takie potęgi nuklearne, jak Rosja           i Chiny.


Nie wnikając obecnie w meritum konfliktu Kosowa z Jugosławią, gdyż wymagałoby to odrębnego opracowania, chcę tylko ograniczyć się do kilku uwag dotyczących przyjętej przez NATO metody rozwiązywa-nia tego konfliktu.


Należy więc nasze rozważania rozpocząć od następującego stwierdzenia. Oskarżony o zbrodnie przeciw ludzkości Slobodan Miloszević przeciwstawił się werdyktowi NATO i nie poddał się rygorom ustanowionym przez tę instytucję.


Zaistniała więc paradoksalna sytuacja. NATO, podkreślając oficjalnie, że nie prowadzi wojny przeciwko ludności Jugosławii i poszu-kując środków aby zmusić Sl.Miloszevicia do poddania – równocześnie rozpoczyna zmasowane bombardowanie instytucji i urządzeń, stanowiących podstawę bytu właśnie tejże ludności.


Tak więc w rzeczywistości mamy do czynienia z klasyczną metodą tzw.: odpowiedzialności zbiorowej”, dobrze znanej Polakom z czasów II Wojny Światowej.


NATO, stając w obronie przesiedlanej i mordowanej ludności Kosowa – bombarduje społeczeństwo jugosłowiańskie. Tak więc Bogu ducha winni, zwykli obywatele Jugosławii są karani  za „grzechy” swego przywódcy Sl.Miloszevicia i skazywani na cierpienia podobne do tych, jakie są udziałem Albańczyków za próbę oderwania się od Jugosławii.


A trzeba także wziąć pod uwagę i to, że są to bombardowania niesłychanie intensywne, pociągające za sobą nie tylko potworne zniszczenia majątku narodowego całej Jugosławii, ale także powodu-jące liczne ofiary wśród ludności cywilnej. Jugosławia, na skutek tego bombardowania, została praktycznie odcięta od innych krajów Europy    i skazana na dziesiątki lat odbudowy swej całej gospodarki i na cierpienia i utrudnienia normalnego życia swej całej społeczności.


Trudno więc w tej sytuacji zgodzić się z twierdzeniem NATO, że było to jedyne możliwe rozwiązanie dla uratowania wiarygodności          i prestiżu tej instytucji, jako gwaranta pokoju i stabilizacji Europy.


NATO, jako instytucja powołana do pokojowego rozwiązywania konfliktów międzypaństwowych, w tym konkretnym przypadku, nie czekając nawet na oficjalną zgodę Rady Bezpieczeństwa i wbrew wymienionej powyżej zasadzie, podejmuje decyzję o charakterze militarnym. Stanowi to dowód, że jesteśmy jeszcze na bardzo niskim szczeblu cywilizacyjnego rozwoju i niedaleko odbiegliśmy od swych barbarzyńskich przodków, którzy także preferowali użycie „siekiery”    w rozwiązywaniu społecznych problemów.


Wydaje mi się także, że USA zachłysnęła się swoją militarną potęgą i uwierzyła, że jest już hegemonem świata i że wobec tego może wymuszać rozwiązywanie jego spraw wedle swej woli.


USA, światowe mocarstwo nuklearne, od początku tego bałkańskiego konfliktu opowiada się za rozwiązaniem militarnym. Razem ze swymi sojusznikami uruchamia największą od czasu II Wojny Światowej machinę wojenną dla rzucenia na kolana Sl.Miloszevicia, prezydenta jednego z najmniejszych państw Europy, z wiadomym jak dotychczas, skutkiem…


USA nie chce przyjąć do wiadomości, że droga do rozwiązania konfliktu kosowskiego nie prowadzi przez bombardowanie Jugosławii.


Należy więc bezzwłocznie wstrzymać bombardowanie i usiąść do stołu rokowań. W przeciwnym wypadku, ta „niewypowiedziana” wojna może trwać jeszcze wiele miesięcy i spowodować potworne zniszczenia nie tylko dla Jugosławii, ale także dla Całej Europy i reszty naszego, istniejącego jeszcze Globu.


Stoimy u progu XXI wieku, byłoby więc bardzo niebezpiecznie, gdyby, tak jak to często bywało w przeszłości, siła argumentów uległa argumentowi siły.


 


 


 


 


 


 



 
     
   
 
licznik odwiedzin - 31525847        | mapa strony | © 2005-2009
Utworzono w systemie darmowe strony www EntroCMS