» artykuły bieżące 
» artykuły archiwalne, listy otwarte, korespondencja 
- Spadek teksaski. List do Prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej
- List otwarty - Prezydent P.O. George Bush. Polityka USA.
- List otwarty - Prezydent USA George Dablju Bush. Polityka USA.
- Spadek teksaski. List do Gubernatora Stanu Teksas
- Spadek teksaski.List do Prezydenta Lecha Wałęsy
- Polska nadal w okowach zadłużenia
- Polska w cieniu rocznicowych wspomnień. Straty wojenne.II wojna światowa.Finanse
- Jeszcze wokół zadłużenia Polski
- Ten spadek ma wartość 1,5 mld dolarów. Kiedy Dębiccy odzyskają swój kawałek Teks
- Uwagi na temat udziału studentów w pracach naukowo-badawczych, rozwojowych [...]
- O wyższy poziom doktoratów z zakresu nauk ekonomicznych
- Kobieta w społeczności akademickiej
- Próba zastos. rachunków gospodarstw kolektywn. dla analizy ekonometrycznej [...]
» artykuły archiwalne nieopublikowane 
- Adwersarzom nicejskich ustaleń gwoli przypomnienia. Polska. Europa. II wojna św.
- Fatalna pomyłka. Jugosławia.Kosowo.Zniszczenia wojenne. Stosunki miedzynarodowe.
- Kobieto obudź się, idzie NOWE
» inne 
- Sprawozdania - Komisje Naukowe PAN O/Kraków. Polska. Zadłużenie krajów. Złoto.
- Ludwik Napoleon Dębicki - curriculum vitae. Spadek teksaski.USA.Polska.

 
     
 
   
   » artykuły archiwalne, listy otwarte, korespondencja  » Kobieta w społeczności akademickiej

Doc. dr  Wilhelm  Dębicki


Przewodniczący Rady Szkoły dla  Spraw Młodzieży WSE w Krakowie


Gazeta Krakowska nr 47/1969


 


 


KOBIETA W SPOŁECZNOŚCI AKADEMICKIEJ


 



 


Przedstawiamy Czytelnikom skrót obszerniejszego opracowania na temat niektórych zmian w strukturze środowiska studenckiego     i wynikających z tego faktu wniosków. Końcowe konkluzje traktowane są przez Autora i redakcję dyskusyjnie. Sądzimy, że zarówno studentki i studenci, jak i działacze organizacji mło-dzieżowych czy wreszcie wychowawcy studenckiej społeczności, mają na ten temat wiele do powiedzenia. Zapraszamy więc do dyskusji.


                                                                                     Redakcja


 


 


 


Przedmiotem naszej analizy jest struktura społeczności akademickiej sześciu uczelni, podlegających gestii Ministerstwa Oświaty Szkolnictwa Wyższego. Społeczność tę rozpatrujemy z punktu widzenia jednej tylko cechy, przy czym okazuje się, że tradycyjne „tworzywo” tej społeczności uległo zasadniczej zmianie: na ogólną liczbę 25.584 studentów tych uczelni Krakowa – kobiety stanowią 11.510 osób, to jest 44,99 proc., a więc niedużo mniej, niż połowę wszystkich studentów. Natomiast, jeśli weźmiemy pod uwagę 3 naj-większe humanistyczne uczelnie, tj. Uniwersytet Jagielloński, Wyższą Szkołę Ekonomiczną i Wyższą Szkołę Pedagogiczną, to na ogólną liczbę 10.953 studentów – kobiety stanowią w nich 7426 osób, to jest 67,80 proc. Wymowa tych liczb jest jednoznaczna. Mężczyźni stanowią w uczelniach typu humanistycznego 3527 osób, to jest zaledwie 32,29 proc.


Powyższe stwierdzenia są konieczne, aby zdać sobie sprawę ze zmian, jakie zaistniały w strukturze społeczności akademickiej. Co prawda są to zmiany ilościowe, ale są one zasadnicze i tak istotne, że możemy i musimy już mówić,  o jakościowej zmianie charakteru środowiska akademickiego. Przytoczone dane dotyczą, jak już zaznaczono, tylko sześciu uczelni, ale podobna sytuacja ma miejsce    i w innych uczelniach Krakowa, jak na przykład w Akademii Medycznej. Jest to zresztą zjawisko występujące we wszystkich ośrodkach akademickich w kraju.


Główny Urząd Statystyczny PRL opublikował w czerwcu 1968 r. pozycję pt.: „KOBIETA W POLSCE. DANE STATYSTYCZNE” W tym opracowaniu dowodnie stwierdzono, jak bardzo wzrasta udział kobiet i ich społeczno-gospodarcza rola w naszym kraju. Obserwujemy zjawisko, które już dawno przestało stanowić ciekawostkę dla statystyków, a przeciwnie, które swoimi skutkami zaczyna coraz bardziej oddziaływać na charakter naszej struktury społecznej i coraz bardziej ważyć w naszych kulturalnych i gospodarczych osiągnięciach. Spójrzmy na ten problem od strony społeczności akademickiej  i spró-bujmy wyciągnąć możliwe wnioski z zaistniałej sytuacji.


 


§         


 


Wszystkie organizacje młodzieżowe w momencie ich tworzenia de facto były wyrazem dominacji czynnika męskiego w środowisku akademickim. Mężczyźni, zarówno ze względu na swoją liczebną przewagę, jak, i to chyba najważniejsze, ze względu na swoją aktywność w życiu społecznym i w działalności politycznej – byli tym czynnikiem, którego hegemonii nikt nie mógł kwestionować. Dlatego też na programie działania, jak również na metodach  i formach jego realizacji – w sposób bezsporny zaważyły elementy psychiki męskiej.


Dzisiaj sytuacja w środowisku akademickim, jak wynika to         z przytoczonych danych, uległa zasadniczej zmianie, przy czym wydaje się pewne, że sytuacja ta – z wielu powodów – nie tylko się utrzyma, ale jeszcze może wykazywać tendencje wzrostowe. Nie umniejszając w niczym wartości męskiej części społeczności akademickiej, musimy jednak bezstronnie przyznać, że studentki wykazują coraz większą aktywność społeczną i polityczną. Nie mówiąc już o tym, że przeważnie są bardzo zdyscyplinowane, pilne i często podchodzą bardziej dojrzale do swych obowiązków na uczelni aniżeli ich koledzy.


Czy więc nie należałoby poddać rewizji niektórych schematów myślowych na temat udziału studentek w organach organizacji młodzieżowych  i władz uczelni? Studentka jest przecież naszą naturalną sojuszniczką w walce  o społeczno-polityczne wychowa-nie    i oblicze młodzieży. Przecież dopiero  w Polsce Ludowej zdobyła to,  o czym poprzednio kobiety mogły tylko marzyć. Nigdy w historii naszego państwa kobieta nie zdobyła sobie takiej pozycji i nie korzystała z tylu przywilejów, jakie np. dzisiaj są udziałem jej reprezentantek na uczelniach.


§         


 


Wszystkie te momenty zaważyły na strukturze „tworzywa” społeczności akademickiej, a wynikające stąd konsekwencje mery-torycznej i formalnej natury muszą być uwzględnione w procesie dydaktyczno-wychowawczym.


Można „bić na alarm” i „ostrzegać” przed feminizacją naszych uczelni,  a tym samym wielu zawodów i warstw inteligencji. Można zjawisko to różnie interpretować, widzieć w nim plusy lub – negatywy. Ale jakkolwiek byśmy je interpretowali – w niczym nie zmienia to faktu, że kobieta wywalczyła już sobie w wielu uczelniach   i na wielu kierunkach studiów pozycję dominującą. W sztafecie o pry-mat w nauce – w sensie jej wyników i terminowego kończenia studiów – coraz bardziej to studentki przejmują pałeczkę lidera. To one głównie decydują o efektywności studiów na poszczególnych uczelniach. A mimo tego nie odgrywają jeszcze w środowisku takiej roli, na jaką zasługują. Wypracowując dzisiaj nowe formy współpracy z młodzieżą akademicką i nowe metody dydaktyczno-wychowawcze, fakt ten musimy wziąć pod uwagę.


 


§         


 


Oczywiście, że jest rzeczą jak najbardziej dyskusyjną określenie form  i ram tych poczynań. Być może niniejszy artykuł zapoczątkuje dyskusje na ten temat. Sądzę jednak, że istnieje na terenie uczelni organizacja, która mogłaby stanowić platformę dla dokonania konkretnych prób w tym kierunku. Organizacją taką jest Zrzeszenie Studentów Polskich. Jest to organizacja  o charakterze masowym, do której należą wszyscy studenci, a ponieważ, jak zostało to stwierdzone, pośród rzeszy studenckiej kobiety stanowią większość – warto się zastanowić, czy nie byłoby wskazane utworzenie w ramach tej organizacji  o d r ę b n e j   s e k c j i   k o b i e c e j.


Chodzi o to, aby społeczności studentek nadać w ramach ZSP formę odrębną, z odpowiednim zakresem samorządności, tak aby studentki mogły wyzwolić całą swą inicjatywę i to zgodnie z właściwą dla ich psychiki -   [niecz.] i metodą działania.


Jestem przekonany, że przy takiej modyfikacji struktury organizacyjnej ZSP, uczelnia zyskałaby bardzo wartościowego sojusznika, a dotychczasowe, tradycyjne formy procesu dydaktyczno-wychowawczego, zostałyby wzboga-cone o nowe treści. Wydaje mi się to szczególnie ważne dzisiaj, gdy do procesu dydaktyczno-wychowawczego wprowadzamy nowy czynnik w postaci pracy fizycznej studentów.


W dodatku, w razie przyjęcia proponowanej koncepcji, powstałaby także nowa płaszczyzna rywalizacji obu grup studenckiej społeczności w nauce   i w działalności społecznej, co niewątpliwie byłoby korzystne dla uczelni i ułatwiłoby realizację stojących przed nią zadań.


 



 
     
   
 
licznik odwiedzin - 31599020        | mapa strony | © 2005-2009
Utworzono w systemie darmowe strony www EntroCMS